Bóg zapłać Wojciecha Tochmana to zbiór reportaży publikowanych już dawniej. To obraz wnętrza człowieka, tego co dzieje się z ludzką psychiką w sytuacjach ekstremalnych.
Bohaterami historii opisywanych przez Tochmana są ludzie, których spotkała tragedia: przykuta do wózka inwalidzkiego małżonka despotycznego mężczyzny, rodzice nastoletnich ofiar katastrofy autobusowej z 2005 roku, człowiek, który stracił pamięć i od lat bezskutecznie usiłuje odzyskać zagubioną tożsamość. Każda z historii jest wyjątkowa: przez wszystkie przebija niebywały tragizm, często bezsilność wobec wybryków losu, śmierci, chorób, na które nie odkryto jeszcze lekarstwa.
Gdzie pojawia się tu przywołany w tytule Bóg? Jego rolę w książce Tochmana trudno zaliczyć do pozytywnych: Stwórca jawi się jako ten, który zezwala na cierpienie, często pod płaszczykiem wymogów katolickiego wyznania (dramat kobiety przedstawionej w pierwszym reportażu, tytułowym Bóg zapłać). W reportażu Amen ukazany jest ambiwalentny stosunek wierzących do Boga: z jednej strony dla rodziców dzieci, które zginęły w katastrofie autobusowej ma znacznie to, że kierowca był innego wyznania, ale kwestie religii nie są już istotne, gdy zaczynają rozpamiętywać swoje nieszczęście i pałać rządzą zemsty. Podobnie jest w historii Aliny P., jednej z wielu mieszkanek wioski, które w dzieciństwie były molestowane przez lokalnego proboszcza. Za to, że odważyła się przerwać milczenie, spotyka ją publiczny lincz, również ze strony pozostałych ofiar pedofilii. W niektórych reportażach z kolei Boga się nie wspomina, jest natomiast miłość, jak w historii rodzeństwa pochodzącego z rodziny wielodzietnej: dzieciństwo bohaterów upłynęło na ciągłych ucieczkach z domu dziecka, koczowaniu w lasach i sporadycznych wizytach u kochanych rodziców.
Przykłady ludzkich losów, które przywołuje Tochman są bardzo wyraziste, drastyczne, niemal nieprawdopodobne. Autor doskonale maluje słowem: opis płonącego autobusu, z którego usiłują się wydostać poparzeni uczniowie jest stworzony w ten sposób, że czytający ma tę sytuację przed oczami. Soczystym językiem są opisane gejowskie sauny, które odwiedza młody katolicki ksiądz, kolejny bohater książki.
Bóg zapłać nie jest pozycją, którą czyta się z przyjemnością. To książka porywająca, ale trudna, wymagająca od czasu do czasu odpoczynku, przetrawienia tego, co właśnie się przeczytało. Na pewno jednak jest warta polecenia. W reportażach Tochmana jest coś, co każe się zastanowić nad ludzkim losem i wyjść poza fakt tragedii w rejony ludzkiej psychiki i tego "czegoś", co decyduje o naszym człowieczeństwie.
Tekst ukazał się również na stronie www.lekturyreportera.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz